Menu
header photo

UWAGA

Radio Parada Łódź / Opoczno

Radio Parada praca opinie ogłoszenia oferty pracy

 

Radio Parada Łódź GoWork. Radio Parada praca opinie oferty pracy

 

Z całą pewnością osoby szukające pracy w mediach jako prezenterzy, dziennikarze lub specjaliści od marketingu natrafiały na liczne ogłoszenia Radia Parada. Ogłoszenia te nieustannie pojawiają się na stronie łódzkiego Urzędu Pracy, oraz na portalach z ofertami pracy. Od niedawna ogłoszenia na stanowisko specjalisty do marketingu zamieszcza nikomu nieznana firma „Reklama J&E Sp. o.o.”, na temat której nie znajdziecie żadnych informacji. Jest to jedna z kilku, założony przez Ewę Kubasiewicz fizycznie nieistniejących lewych firm-widmo, na które są zatrudniani pracownicy dla Radia Parada. A jak wygląda praca w samym Radiu Parada?

Starając się o pracę, należy mieć status bezrobotnego zarejestrowanego w Urzędzie Pracy.
W Radiu Parada nie znajdzie zatrudnienia nikt, kto nie jest zarejestrowany jako bezrobotny w Powiatowym Urzędzie Pracy. Prezes radia Ewa Kubasiewicz w ten sposób wyciąga od Urzędu Pracy wszelkie możliwe dofinansowania i refundacje, które trafiają bezpośrednio do jej kieszeni. W ten oto sposób zarabia ona ponad 2000 złotych miesięcznie na każdym z pracowników.

Zatrudniasz się w Radiu Parada, a umowę o pracę podpisujesz z... browarem.
Tak. Wielu dziennikarzy zatrudnionych w Radiu Parada miało umowy podpisane z lewymi firmami-widmo, takimi jak np. fikcyjny "browar", choć kadzi czy chmielu tam nikt nigdy nie dostrzegł, czy równie fikcyjną „agencją reklamową” choć żadnej reklamy nikt nigdy tam nie wyprodukował.

Zatrudniasz się jako prezenter lub dziennikarz, a w Radiu Parada sprzątasz biura.
Oferty pracy wystawiane przez radio Parada w bardzo wielu przypadkach nie mają nic wspólnego z pracą wykonywaną przez przyszłego pracownika. Wiele osób z wykształceniem dziennikarskim, zatrudnionych na stanowisko dziennikarza wykonywało prace porządkowe tylko czasami wykonując czynności związane z dziennikarstwem.

Oszukiwanie na wypłatach to rzecz powszechna!
Prezes Ewa Kubasiewicz bardzo często z uśmiechem na twarzy „myli się” przy wypłatach, oczywiście zawsze na niekorzyść pracownika. Druga metoda to obcinanie wypłaty pod byle fikcyjnym pretekstem np. gdy do pracy przyszła nowa pracownica, to po pierwszym dniu jej pracy Ewa Kubasiewicz stwierdziła, że „jest beznadziejna, tępa i głupia, do niczego się nie nadaje i nie zasługuje na obiecane pieniądze”, po czym zakomunikowała tej osobie, że zamiast kwoty X, na którą się umówiła podczas rozmowy o pracę, będzie płacić 500 zł mniej. Od tak, bez powodu.

Praca ponad godziny na umowie
Wiele osób jest zmuszanych do robienia nadgodzin, za które nie dostają ani grosza. Bardzo często zdarza się, że pracownicy zaczynają pracę o godzinie 6-7 rano, a kończą po 22. Wszystko za najniższą krajową, choć obiecane mieli 3500 złotych netto i 8 godzin pracy dziennie na umowie. Pracownicy nigdy nie otrzymywali obiecanych im pieniędzy. Nie dostawali ani grosza nawet za jazdę w celach służbowych prywatnymi samochodami czy komunikacją miejską.

 

A jak wyglądają warunki pracy i traktowanie pracowników przez prezes Radia Parada?


„Ty debilu!”, „Jesteś beznadziejna!”, „Zapierdalaj”, „Jesteście niepełnosprawni!”... Czyli słowa Ewy Kubasiewicz, których nigdy nie usłyszycie na antenie Radia Parada.
W Radiu Parada panuje istny terror. Na zapleczu Radia prezes Ewa Kubasiewicz zachowuje się i wariuje jakby była osobą chorą psychicznie. Wyzwiska, krzyki, ubliżania, poniżanie. Sytuacja w pracy i nastrój szefowej bardzo często zmienia się jak w kalejdoskopie, dosłownie z minuty na minutę. Najpierw pracownik jest chwalony i głaskany po głowie, by za piętnaście minut wylądował na dywaniku i zebrał ogromny ochrzan. Za co można było zebrać taki ochrzan? Za wszystko. Chociażby za to, że po kilku godzinach pracy pracownik zrobił sobie króciutką przerwę na odpoczynek. Za to, że ktoś pośmiał się z kolegą albo wyraził swoją opinię na jakiś temat dotyczący radia i nie wiadomo dlaczego i jaką drogą dowiedziała się o tym Ewa Kubasiewicz. Czy w tym zakładzie ściany mają uszy? Wygląda na to, że tak! Prezes Ewa Kubasiewicz nie szanuje swoich pracowników, cokolwiek zrobią jest źle. Co chwilę wydzwania z domu do studia z pretensjami.  Wyobraźcie sobie - czy dostając co chwilę opierdziel przez telefon łatwo jest za minutę wesoło cokolwiek opowiadać na antenie podczas audycji? Z tego też powodu odeszła masa dobrych prezenterów, dzięki którym Radio Parada swego czasu była najlepszą stacją w Łodzi i nie tylko. W Radiu Parada pracownik jest obrażany, mieszany z błotem i traktowany jak śmieć na wysypisku.

Publiczne poniżanie przy innych pracownikach
Prezes Ewa Kubasiewicz jest mistrzynią w poniżaniu i gnojeniu drugiego człowieka, a bardzo często, aby efekt był lepszy, dotkliwy i bardziej poniżający robi to przy innych pracownikach.

Szpiegowanie pracowników na portalach społecznościowych i na mieście
Zatrudniając się w Radiu Parada pracownicy tracą swobodę i prywatność. Są szpiegowani na wszystkich portalach społecznościowych na których mają swoje profile. Wszechobecna Pani Prezes Ewa Kubasiewicz z butami wchodzi w życie osobiste pracowników. Pracownicy po godzinach pracy bardzo często nie mogą się spokojnie spotkać ze znajomymi gdzies na mieście, bo prezes Ewa Kubasiewicz wysyła za nimi swoje "psy gończe", aby szukali pracowników wieczorami i w weekendy po mieście. Według Ewy Kubasiewicz każdy dziennikarz zatrudniony w Radiu Parada jest nim nawet po godzinach pracy, więc w ogóle nie powinien mieć życia prywatnego.

Stan zagrożenia życia pracownika to dla Ewy Kubasiewicz nic takiego!
Dla prezes Ewy Kubasiewicz zagrożenie życia pracownika nie ma żadnego znaczenia. Jednemu z pracowników zdarzyło, się że mając wysokie zagrożenie życia musiał trafić do szpitala na oddział intensywnej terapii. Najpierw musiał udowodnić, że rzeczywiście jest w szpitalu. Fotografie ręki z wenflonem i kroplówkami szpitalnymi wykonane i przekazane telefonem Ewie Kubasiewicz nic nie dały, bo jak stwierdziła: „każdy może sobie sam wenflon założyć". Po czym ten pracownik dostał telefon, że jak natychmiast nie skróci zwolnienia lekarskiego (początkowo miało być na 6 tygodni, musiał skrócić do dwóch mimo kłótni z lekarzem) to zostanie zwolniony.

Rotacja personelu większa niż w fabrykach na produkcji.
Rotacja nowych pracowników w radiu Parada jest gigantyczna. Rocznie przewija się tam ponad 40 dziennikarzy pracujących na "zapleczu" Radia Parada. Każda z nowo zatrudnionych osób wytrzymuje nie dłużej niż 2 tygodnie i nie ma co się dziwić. Ludzie nie wytrzymują psychicznie i bardzo szybko ewakuują się z tego radiopsychiatryka, jak po pierwszych godzinach pracy w nowej firmie zaczynają wysłuchiwać „motywujących” do pracy słów Ewy Kubasiewicz. Ludzie mają dość słuchania jak bardzo są beznadziejni, amatorzy, do niczego się nie nadają itd. Teksty na porządku dziennym.

Podsumowanie
Radio Parada za sprawą Ewy Kubasiewicz to istny radiopsychiatryk. Krętactwa, oszustwa finansowe, kombinatorstwa z zatrudnianiem pracowników na lewe firmy-widmo, do tego wyzysk, mobbing, poniżanie wszystkich pracowników powodują że w Radiu Parada panuje gigantyczna rotacja personelu. Nikt nie jest w stanie tam wytrzymać dłużej niż dwa tygodnie. Na całe szczęście współczesna, dostępna zwykłemu człowiekowi technika pozwala na dyskretne rejestrowanie poczynań prezesowej Radia Parada w postaci materiału Audio, oraz Audio-Video. Do tego dochodzą umowy o pracę na lewe firmy-widmo, które posiada mnóstwo byłych pracowników, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie. Do tego dysponujemy wieloma innymi, bardzo ciekawymi dokumentami i dowodami, więc w razie jakby co to zawsze możemy je wykorzystać przeciwko szefostwu radiopsychiatryka Parada, zanosząc je gdzie trzeba i zeznając co trzeba.

Na zakończenie napiszemy jeszcze, że prezes Ewa Kubasiewicz wraz ze swoją mamicórką Justyną i synalkiem Krzysztofem są w pełni świadomi istnienia tej strony internetowej, która sobie od dosyć dawna spokojnie funkcjonuje, i którą w tej chwili czytacie.

 

 

Radio Parada Kontakt Radio Parada Łódź Opoczno