UWAGA

Krzysztof Kubasiewicz zmarł w piątek 29 stycznia 2021 w wieku 72 lat. Pogrzeb odbędzie się w poniedziałek 8 lutego o godzinie 13.30 na jednym z łódzkich cmentarzy, którego lokalizacji publicznie tutaj nie podamy. Dlaczego podajemy tą informację dopiero tydzień po śmierci? Głównie z powodu braku czasu na edycje tej strony, o czym już wielokrotnie informowaliśmy. Tydzień później, ale jednak podajemy. A czy Radio Parada poinformowało swoich słuchaczy na antenie czy oficjalnym fanpejdżu o śmierci człowieka swego czasu bardzo mocno z nim związanego? W końcu to były redaktor naczelny, który prowadził swoje regularne audycje na antenie Radia Parada więc zna go większość słuchaczy. Nie. Nie podało! Od dnia śmierci aż do teraz na antenie Radia Parada standardowo było słychać prymitywne disco-polo i radośnie mamlającego do mikrofonu młodego synalka zmarłego taty, a na fanpejdżu standardowo jak zawsze pojawiały się wstawki z prymitywnymi „dowcipami” dla ubogich intelektualnie. My informację podajemy teraz, a niedługo również usuniemy z podstrony opisującej rodzinke Kubasiewiczów większość informacji na temat zmarłego Krzysztofa Kubasiewicza bo jak mówi pewne powiedzenie „O zmarłych nie mówi się źle”. A co na to była żona Ewa Kubasiewicz, jej mamicórka Justyna i synalek Krzysztof? Pewnie niczym hieny już zastanawiają się jak ograbić majątek który pozostał po zmarłym ojcu i byłym mężu, a jest co ograbić - kosztowne nieruchomości i miliony złotych odłożone na kontach w bankach. Przypomnijmy że kilka lat temu Krzysztof Kubasiewicz został okradziony przez swoją byłą żonę Ewę i jej mamicórę Justynę – W kwietniu 2012 roku Ewa Kubasiewicz oraz Justyna Kubasiewicz sfałszowały nadzwyczajne zgromadzenie wspólników Frekwencja sp. z o.o. (100% udziałów Krzysztofa Kubasiewicza) udziałowca 50% udziałów w Radiu Parada sp. z o.o. Ewa Kubasiewicz zrobiła się tam bezprawnie prezesem fałszując dokumenty wraz z Justyną Kubasiewicz. Następnie sprzedały notarialnie u notariusza ze Zgierza udziały Krzysztofa Kubasiewicza na rzecz mamicóry Justyny Kubasiewicz. W ten sam sposób fałszowały również NZW (nadzwyczajne zgromadzenie wspólników) innych spółek i ukradły majątek o wartości około 20 milionów złotych. Ukradły jeszcze inny majątek – budynek siedziby Radia Parada i pałacyk w Parku Matejki. Ewa Kubasiewicz spreparowała fałszywe dokumenty, które następnie jej mamicóra Justyna Kubasiewicz podłożyła wraz z innymi dokumentami do podpisania swojemu ojcu, a ten niczego złego nie podejrzewając (w końcu to jego własna córka) bezmyślnie je podpisał.